niedziela, 28 lutego 2016

Matka, ta od kotów ;-)

W każdej mamie, czy to tej małego człowieka czy zwierzaka ;-), istnieje taka przestrzeń, gdzie miłość rozlewa się gorącym, gęstym strumieniem po każdej komórce ciała. Przyzna to każda z Was, która mamą miała szczęście już zostać.

"Kocia" mama czy "koci" tata ( tak, taaaaaak- tacy też istnieją ! ;-) ) to ktoś, kto oddał kotom część swojego serca. Ktoś, dla kogo koty to pasja, chodząca zagadka i tajemnica, którą na każdym kroku ma ochotę się zgłębiać. Nie ma to niczego wspólnego z miłością do ludzi - chociaż  miłości to miłość ♥ - ale w tej miłości jest cała masa różnych odcieni.

Kocham te moje "kocie" dzieci najlepiej, jak potrafię. I najrozsądniej, jak umiem, bo kiedyś
(przyznaję bez bicia !), w chwili zagrożenia kociego życia, z tym rozsądkiem bywało u mnie różnie... Panika brała górę i nie każda podjęta wtedy decyzja okazywała się tą najmądrzejszą i najlepszą dla futrzastego.

Lata praktyki ;-), praca ze zwierzętami, przebywanie z nimi na co dzień - owocują. Tak, jestem tutaj trochę nieskromna ;-). Koty lecą do mnie jak pszczoły do miodu, dlatego w wolnych chwilach daję im z siebie 100%   :)

Prawdziwe sto procent :-).

Zasługują ! ;-)










2 komentarze:

  1. Bardzo fajne zdjęcia kotów i śliczne koty. Ja też uwielbiam te zwierzaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki !. Doprawdy, cudowne z nich stworzenia :-). Pozdrawiam !

      Usuń