To znaczy nie my. Nasz laptop się rozłożył...
A było tak.
Postanowiłam napić się herbaty, wyjątkowo ;-). Nie przewidziałam fatalnego w skutkach przebiegu sytuacji i baaaaaaach !. Herbata wylądowała na klawiaturze...........
Komputer zaniemógł, a wraz z nim my, przymusowo.
Już niebawem wracamy :-), bo tęsknimy za naszym, raczkującym dopiero, blogiem !. Mamy tyle pięknych zdjęć do pokazania i tyle mądrych słów do napisania ;-).
Tymczasem, w oczekiwaniu na nowe, Zi w odsłonie " jestę yntelygentnym kotę" ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz