Masz kilka wolnych chwil i razem z osobą, która kocha zwierzęta tak samo mocno, jak ty, jedziesz do schroniska. Chcesz pomóc, jak tylko potrafisz. Przytulić, wyprowadzić na spacer, przywieźć smakołyki i zabawki.
Wchodzisz i zastajesz taki widok, którego na początku ZAWSZE się obawiasz. Czy wytrzymasz tyle smutnych, zwierzęcych spojrzeń ?. Czy zdążysz dać odrobinę ciepła każdemu z tych spragnionych miłości istnień ?. Czy będziesz umiał WYJŚĆ w taki sposób, żeby nie pozostawić po sobie pustki i uczucia zawodu, bo jeszcze przed chwilą tuliłeś w ramionach i mówiłeś po cichu ciepłe, pełne obietnic słowa ?.
Zawsze się nad tym zastanawiam.
Zawsze, kiedy tam jadę - boję się, że to złamie mi serce.
Zawsze, kiedy stamtąd wychodzę wiem, że po raz kolejny BYŁO WARTO.
Dla takiego widoku ♥
Ooooj znam to ....
OdpowiedzUsuńTak bardzo chciałoby sie pomóc WSZYSTKIM , ale nie da się po prostu.
Wszystkie zwierzaki z naszego schroniska chetnie bym przygarneła , ale sie nie da
Pomagamy ile sie da, a serducho boli dalej ....
Właśnie tak !. Czasem moja wrażliwość i miękkość na kocią biedę bardzo mi dokucza..Pozdrawiam !
Usuń