sobota, 28 listopada 2015

Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem.


 Często obrazy mówią więcej niż słowa, a więc dzisiaj nie pozostaje nic innego, jak patrzeć i podziwiać kolejne odsłony Miaukota ;-)



















7 komentarzy:

  1. Wow! Naprawdę super! Zapraszam do siebie: rafaubloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Naprawdę super! Zapraszam do siebie: rafaubloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie jakbym widziała moją czarnuszkę (gdyby dała sobie zrobić zdjęcie, a nie na widok telefonu czy aparatu zwiewała w nieznane mi miejsca). Te zdjęcia przywrociły mi wiarę, że są koty, które pozwalają się fotografować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to kwestia obycia kota z aparatem i zwrócenia jego uwagi ;-). Nie z każdym kotem jest tak łatwo, a zdecydowanie trudniej jest z kotami, których dobrze nie znam lub takich, które widzę pierwszy raz. Ale chyba "mam rękę" do tych zwierząt i zawsze jakoś udaje mi się pstryknąć kilka kadrów, na których można uwiecznić ich piękno :-). Powodzenia w oswajaniu Czarnuszki z obiektywem i pochwal się, kiedy Ci się uda ! :-). Pozdrawiam ciepło !

      Usuń
  4. Jejku, jakie piękne zdjęcia! Koty to dla mnie jedne z najdumniej i najuroczej prezentujących się zwierząt naraz, poza tym im więcej kotów w internecie tym lepiej! ;D. Zrobienie takich zdjęć musi być strasznie trudne i czasochłonne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :-). Zrobienie takich zdjęć pewnie do najłatwiejszych nie należy, ale z moją anielską cierpliwością do kotów - jakoś mi to wychodzi ;-). Również pozdrawiam !.

      Usuń